Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi miszad z miasteczka Piła. Mam przejechane 15046.64 kilometrów w tym 421.06 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 80428 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy miszad.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:1014.36 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:32:42
Średnia prędkość:31.02 km/h
Maksymalna prędkość:76.21 km/h
Suma podjazdów:6992 m
Maks. tętno maksymalne:207 (100 %)
Maks. tętno średnie:186 (90 %)
Suma kalorii:23525 kcal
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:72.45 km i 2h 20m
Więcej statystyk
  • DST 62.66km
  • Czas 02:09
  • VAVG 29.14km/h
  • VMAX 61.91km/h
  • Temperatura 22.3°C
  • HRmax 202 ( 98%)
  • HRavg 166 ( 80%)
  • Kalorie 1853kcal
  • Podjazdy 216m
  • Sprzęt Wilier mortirolo
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tempówki

Czwartek, 10 maja 2012 · dodano: 10.05.2012 | Komentarze 0

Oj dzisiaj ciężko było. Kosmal ponownie zaczął jeździć i znów mamy trenera :-D. Zaczeliśmy od tempówek: 1 km /1 km pod wiatr i 3 razy po 0,5 km i tak dwa razy. Potem standardowo po zmianach. Po Trzebnicy i Radkowie nie ma na mnie mocnych
;-)) - przynajmniej w dzisiejszym składzie. Pierwszy na podjazdach i na sprincie. W Kaczorach, żeby mi się w głowie nie przewróciło złapałem gumę. Wracałem z Kaziem.




  • DST 72.16km
  • Czas 02:22
  • VAVG 30.49km/h
  • VMAX 52.90km/h
  • Temperatura 20.4°C
  • HRmax 201 ( 97%)
  • HRavg 170 ( 82%)
  • Kalorie 2112kcal
  • Podjazdy 272m
  • Sprzęt Wilier mortirolo
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nareszcie zdrowy.

Środa, 9 maja 2012 · dodano: 10.05.2012 | Komentarze 2

Pora wrócić na pilskie szosy. Dzisiaj trening z ekipą, generalnie spokojnie, ostatnie 15 km ostro po zmianach.




  • DST 67.17km
  • Czas 02:32
  • VAVG 26.51km/h
  • VMAX 63.08km/h
  • Temperatura 17.7°C
  • HRmax 197 ( 95%)
  • HRavg 179 ( 86%)
  • Kalorie 2318kcal
  • Podjazdy 1211m
  • Sprzęt Wilier mortirolo
  • Aktywność Jazda na rowerze

Klasyk Radkowski

Niedziela, 6 maja 2012 · dodano: 06.05.2012 | Komentarze 3

Po tygodniu przeziębienia, z bolącym gardłem za wiele się nie spodziewałem. W grupie w której nikogo nie znałem, na dodatek, ku mojemu zdziwieniu, znalazł się jakiś młody Czech... Hopa po starcie i Czecha nie ma ... Zasuwam 45 k/h i nie mogę go dogonić... Z tyłu na kole siedzi mi jakiś koleszka, dajemy sobie zmiany i w połowie Ratna dochodzimy Czecha. Tempo szalone (jak dla mnie). Wambierzyce wytrzymuję, odpadam dopiero jak się robi stromo pod Chocieszowem. I tu kolejna zdziwka, zmianę daje jakaś kobieta. Później okazało się, że to sama Greten z forum. Znów za szybko jak dla mnie, no ale babce koła nie puszczę... Zaczyna się podjazd pod Batorów, jak robi się sztywno Greten mi odjeżdża. Życie. Jadę równo mijam sporo zawodników i przy końcu podjazdu wyprzedzam Greten! Za Batorowem jest masakrycznie dziurawy zjazd, przed miejscowością Koleżanka ponownie do mnie dojeżdża i wspinamy się dalej razem. Ona goni swoją koleżankę z Szerszeni, ja się trzymam koła, chyba daję nawet jakieś zmiany i przed Kulinem jak się robi stromiej znów jej nie ma..., ale są zjazdy i na których pędze jak szalony i znów jedziemy razem. W Kudowie daję na początku podjazdu ostrą zmianę, próbuje jechać w tempie Greten, ale sobie odpuszczam. Teraz siadam na koło jej koleżanki, którą doszliśmy i przy parkingu też puszczam... Jadę swoim tempem, podjazd nie wyciska siódmych potów jak Batorów, ale nie mogę specjalnie przyśpieszyć. Później Karłów i kibicująca rodzinka i cudowne zjady na suchej, dobrej szosie do Radkowa. Na ostatniej prostej chciałem zrobić 70km/h bo się do tego nadaje, ale licznik mi się zawiesił...
Podsumowując, od mojego debiutu w maratonach, któy nastąpił dwa lata temu właśnie w Radkowie poprawiłem się o 13 minut. Do czołowki jeszcze mi daleko, ale mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się zejść w okolice 2 h 25.
Wyniki:
czas 2 h 32 : 45,
OPEN 25/130,
M3s 10/18


Kategoria zawody


  • DST 21.64km
  • Czas 00:52
  • VAVG 24.97km/h
  • VMAX 60.93km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • HRmax 188 ( 91%)
  • HRavg 170 ( 82%)
  • Kalorie 765kcal
  • Podjazdy 443m
  • Sprzęt Wilier mortirolo
  • Aktywność Jazda na rowerze

Podjazd pod Karłów

Czwartek, 3 maja 2012 · dodano: 06.05.2012 | Komentarze 0

Trenowanie podczas choroby jest bez sensu. Pewnie, że tak, tylko jak wytrzymać bez roweru siedząc w górach od poniedziałku ?! Drugie tej wiosny przeziębienie wzięło mnie po Trzebnicy i trzyma do tej pory :-(( Postanowiłem zjechać z Karłowa do Kudowy i podjechać najdłuższy podjazd maratonu w Radkowie.