Info
Ten blog rowerowy prowadzi miszad z miasteczka Piła. Mam przejechane 15046.64 kilometrów w tym 421.06 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.01 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 80428 metrów.
Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Listopad2 - 1
- 2013, Październik4 - 0
- 2013, Wrzesień10 - 5
- 2013, Sierpień12 - 4
- 2013, Lipiec16 - 2
- 2013, Czerwiec15 - 5
- 2013, Maj19 - 5
- 2013, Kwiecień16 - 3
- 2013, Marzec18 - 0
- 2013, Luty5 - 0
- 2013, Styczeń6 - 0
- 2012, Grudzień4 - 0
- 2012, Listopad7 - 0
- 2012, Październik6 - 0
- 2012, Wrzesień7 - 5
- 2012, Sierpień6 - 2
- 2012, Lipiec21 - 3
- 2012, Czerwiec16 - 10
- 2012, Maj14 - 17
- 2012, Kwiecień13 - 8
- 2012, Marzec12 - 5
- 2012, Luty6 - 0
- 2012, Styczeń5 - 3
Kwiecień, 2013
Dystans całkowity: | 1172.42 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 39:08 |
Średnia prędkość: | 29.96 km/h |
Maksymalna prędkość: | 66.70 km/h |
Suma podjazdów: | 5685 m |
Maks. tętno maksymalne: | 202 (96 %) |
Maks. tętno średnie: | 169 (80 %) |
Suma kalorii: | 30940 kcal |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 73.28 km i 2h 26m |
Więcej statystyk |
- DST 72.55km
- Czas 02:20
- VAVG 31.09km/h
- VMAX 65.74km/h
- Temperatura 13.3°C
- HRmax 196 ( 93%)
- HRavg 162 ( 77%)
- Kalorie 1977kcal
- Podjazdy 364m
- Sprzęt Wilier mortirolo
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasteczko
Wtorek, 30 kwietnia 2013 · dodano: 30.04.2013 | Komentarze 0
Andrzej, Marek, Albercik. To nasz skład na dzisiaj. Wiało z zachodu, pojechaliśmy do Miasteczka nawrotka w Brzostowie, z powrotem pod wiatr do Kaczor, Dziębowo Byszki Ujście.
- DST 87.16km
- Czas 02:55
- VAVG 29.88km/h
- VMAX 66.12km/h
- Temperatura 12.2°C
- Kalorie 2200kcal
- Podjazdy 610m
- Sprzęt Wilier mortirolo
- Aktywność Jazda na rowerze
Na Gontyniec w dobrym towarzystwie
Niedziela, 28 kwietnia 2013 · dodano: 29.04.2013 | Komentarze 0
Pięknie dzisiaj nóżka podawała. Trening był mocny, zgodnie z moim wnioskiem pojechaliśmy na Gontyniec, dwa razy podjechany od Karczewnika. Na sam koniec piękny wyścig na tablicę. Udało sie wygrać :-D dzięki rozprowadzeniu przez Pączka. Cieplej tylko by mogło być.
- DST 55.23km
- Czas 01:57
- VAVG 28.32km/h
- VMAX 47.90km/h
- Temperatura 9.8°C
- HRmax 193 ( 91%)
- HRavg 156 ( 74%)
- Kalorie 1570kcal
- Podjazdy 110m
- Sprzęt Wilier mortirolo
- Aktywność Jazda na rowerze
tempówki
Sobota, 27 kwietnia 2013 · dodano: 27.04.2013 | Komentarze 0
Miałem się ścigać w Brodnicy, ale nie dało rady! Plan był na 3 tempówki z Byszek do Ujścia. Wiatr NWN czyli w plecy przez większą część trasy, dlatego dobrymi czasami nie ma się co podniecać. I 7:42, II 7:31, III 7:25. Podniecać się mogę inną kwestią - co tempówka, lepszy czas. Znaczy się, wytrzymałka jest. Jutro wspólny trening i zimno :-((
- DST 49.08km
- Czas 01:44
- VAVG 28.32km/h
- VMAX 48.87km/h
- Temperatura 21.0°C
- HRmax 197 ( 93%)
- HRavg 161 ( 76%)
- Kalorie 1464kcal
- Podjazdy 194m
- Sprzęt Wilier mortirolo
- Aktywność Jazda na rowerze
Lekko po przerwie
Piątek, 26 kwietnia 2013 · dodano: 27.04.2013 | Komentarze 0
Po czterech dniach przerwy lekkie wprowadzenie do treningów. Ciepło. Chyba najcieplejszy trening w tym roku ;-)))
- DST 69.35km
- Czas 02:15
- VAVG 30.82km/h
- VMAX 66.70km/h
- Temperatura 12.5°C
- HRmax 195 ( 92%)
- HRavg 162 ( 77%)
- Kalorie 1928kcal
- Podjazdy 483m
- Sprzęt Wilier mortirolo
- Aktywność Jazda na rowerze
Wspólny do Białosliwia
Niedziela, 21 kwietnia 2013 · dodano: 21.04.2013 | Komentarze 0
Przyjechało nas trochę, silny wiatr ze wschodu, no to trzeba było jechać na wschód :-)). Za Kaczorami została nas tylko dwójka Ja i Andrzej Pocztowiec, reszta została z Pączkiem. Co zrobić. Pod wiatr po zmianach w przyzwoitym tempie do Białośliwia. I z powrotem. Dobrze, że wczoraj się nie oszczędzałem...
- DST 83.51km
- Czas 02:49
- VAVG 29.65km/h
- VMAX 57.78km/h
- Temperatura 11.6°C
- HRmax 194 ( 92%)
- HRavg 156 ( 74%)
- Kalorie 2272kcal
- Podjazdy 533m
- Sprzęt Wilier mortirolo
- Aktywność Jazda na rowerze
Gontyniec solo
Sobota, 20 kwietnia 2013 · dodano: 21.04.2013 | Komentarze 0
Pierwszy trening na Gontyńcu w tym roku. Szkoda, że samotnie. Na zjadach dużo syfu po zwózce drewna, dlatego wolałem nie szaleć z v/max. Powrót przez Dziebowo i Kalinę
- DST 75.04km
- Czas 02:23
- VAVG 31.49km/h
- VMAX 55.26km/h
- Temperatura 17.1°C
- Podjazdy 377m
- Sprzęt Wilier mortirolo
- Aktywność Jazda na rowerze
Runda Sztafety
Środa, 17 kwietnia 2013 · dodano: 21.04.2013 | Komentarze 0
Pulsometr nie działał
- DST 62.66km
- Czas 02:14
- VAVG 28.06km/h
- VMAX 51.77km/h
- Temperatura 12.3°C
- HRmax 202 ( 96%)
- HRavg 163 ( 77%)
- Kalorie 1928kcal
- Podjazdy 421m
- Sprzęt Wilier mortirolo
- Aktywność Jazda na rowerze
Podjazdy w Ujściu
Wtorek, 16 kwietnia 2013 · dodano: 21.04.2013 | Komentarze 0
5 x podjazd w Ujściu drogą na Czarnków. Noga podawała fatalnie.
- DST 82.08km
- Czas 02:36
- VAVG 31.57km/h
- VMAX 53.33km/h
- Temperatura 9.4°C
- HRmax 195 ( 92%)
- HRavg 163 ( 77%)
- Kalorie 2239kcal
- Podjazdy 306m
- Sprzęt Wilier mortirolo
- Aktywność Jazda na rowerze
szosa na Czarnków
Niedziela, 14 kwietnia 2013 · dodano: 14.04.2013 | Komentarze 0
Wczoraj się oszczędzałem, żeby dzisiaj pobłyszczeć (mhm, żeby skonczyć trening z czołówką). Czołówka, jak się okazało była skromna, młodzi na zawodach. Za Kaczorami dzielimy się na dwie grupy i mamy jechać wachlarzem. Do nas (Micha,mnie i Pawła) nikt specjalinie nie chciał się załapać ostatecznie dołączyli Michał i Marek. Do Chodzieży Michu szkolił w jeździe na zamianach i wachlarzu. Podjazd na Czarnków prowadził Pączek spokojnie, na zjeździe w stronę Sarbii zaciągnąłem, poprawił Michu (solidnie) i dojechaliśmy do Manowa(?) w trójkę. Potem jeszcze ostry zaciąg do Byszek i do domu.
- DST 64.70km
- Czas 02:14
- VAVG 28.97km/h
- VMAX 61.47km/h
- Temperatura 8.9°C
- HRmax 189 ( 90%)
- HRavg 153 ( 72%)
- Kalorie 1753kcal
- Podjazdy 275m
- Sprzęt Wilier mortirolo
- Aktywność Jazda na rowerze
Rzeź żab...
Sobota, 13 kwietnia 2013 · dodano: 14.04.2013 | Komentarze 0
Plan był spokojnie i lekko. Trochę mi namieszał wiatr, jechałem sam, a załapałem się w okolicach Milcza na mały huragan. Pod wiatr WNW było ciężko. Na dodatek trochę mnie zlało. Ale co tam, pierwszy trening w wiosennych ciuchach. A propo wiosny - żaby się obudziły w dolinie Noteci i nie wiadomo po co przełażą z jednej strony szosy na drugą. Skutek oczywisty, musiałem podziwiać szosę usianą ich doczesnymi szczątkami! Sam prawie jedną przejechałem.