Info
Ten blog rowerowy prowadzi miszad z miasteczka Piła. Mam przejechane 15046.64 kilometrów w tym 421.06 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.01 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 80428 metrów.
Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Listopad2 - 1
- 2013, Październik4 - 0
- 2013, Wrzesień10 - 5
- 2013, Sierpień12 - 4
- 2013, Lipiec16 - 2
- 2013, Czerwiec15 - 5
- 2013, Maj19 - 5
- 2013, Kwiecień16 - 3
- 2013, Marzec18 - 0
- 2013, Luty5 - 0
- 2013, Styczeń6 - 0
- 2012, Grudzień4 - 0
- 2012, Listopad7 - 0
- 2012, Październik6 - 0
- 2012, Wrzesień7 - 5
- 2012, Sierpień6 - 2
- 2012, Lipiec21 - 3
- 2012, Czerwiec16 - 10
- 2012, Maj14 - 17
- 2012, Kwiecień13 - 8
- 2012, Marzec12 - 5
- 2012, Luty6 - 0
- 2012, Styczeń5 - 3
- DST 67.72km
- Czas 02:28
- VAVG 27.45km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 1.0°C
- HRmax 193 ( 91%)
- HRavg 164 ( 78%)
- Kalorie 2150kcal
- Podjazdy 362m
- Sprzęt Wilier mortirolo
- Aktywność Jazda na rowerze
Nie ma to jak wiatr ze wschodu...
Środa, 27 marca 2013 · dodano: 28.03.2013 | Komentarze 0
Trening z Miłoszem. Miał być, ale Miłosz zaczął dwie godziny przede mną i dojechał tylko do wiaduktu przed Kaczorami. Wiatr wschodni, czyli jako doświadczony turysta rowerowy pojechałem na wschód, żeby mieć z powrotem z wiatrem. Dojechałem do doliny Noteci i zrobiłem podjazd na Rzadkowo. Trudno nie było bo w plecy wiał lodowaty wiatr. Potem Dziębowo i zdziwka... między Dziembówkiem a Byszkami na drodze czysty lód! Nie ma nic fajniejszego niż jazda szosówką po lodzie. Przeżyłem.
Gdzie ta cholerna wiosna...